Cześć :*
Mimo tak późnej pory, dodaję post ze względu na to, że obiecałam, a jutro wiem, że tego nie zrobię, bo czas mi na to nie pozwoli. Mam jutro lekcje w Szkole Muzycznej, a później muszę jeszcze powtarzać do wtorkowej ustnej matury z języka polskiego. Nie macie pojęcia jak się boję, szczególnie, że zdaję nową maturę i nie wiem co mnie tam spotka :( ale trzeba być dobrej myśli i iść z pozytywnym nastawieniem na to, że będzie dobrze.
Przygotowałam post dotyczący moich ulubionych podkładów do twarzy. Z racji tego, że prosiłyście mnie o wpis poświęcony kosmetykom, dlatego zdecydowałam się o tym napisać. Będzie jeszcze mnóstwo podobnych więc spokojnie! Z pewnością napiszę i o tym, o czym chcesz więc się nie martw. Wystarczy, że napiszesz na mojego maila
temat, który chcesz abym rozwinęła na blogu, a możesz być pewna, że pojawi się na blogu.
Napiszę Wam trochę o podkładach, których używałam i które według mnie są warte tego by je zakupić i użyć. Każdy z nich jest nieco inny i spełnia inne oczekiwania, dlatego myślę, że każda z Was znajdzie odpowiedni dla siebie :)
Ceny są różne, ale jak same wiecie czasem są promocje (chociaż niestety na te podkłady bardzo rzadko), na których warto jest upolować któryś z nich :)
Według mnie są to podkłady, które są warte każdej ceny, ponieważ spełniają oczekiwania i są naprawdę bardzo wydajne. Niektóry z nich starcza mi nawet na dwa miesiące, a używam go codziennie.
ASTOR, SKIN MATCH
(cena około 48zł)
Jego konsystencja jest bardzo płynna. Po nałożeniu na twarz wygląda bardzo naturalnie. Uważam, że podkład jest idealny dla osób, które nie mają cery skłonnej do większych wyprysków i bez mocniejszych niedoskonałości, ponieważ kryje on dosyć lekko. Bardzo łatwo się go rozprowadza na twarzy. Osobiście używam odcień IVORY 100, który świetnie dopasowuje się do mojego koloru skóry i według mnie jest to odcień naturalny.
LIRENE, INTENSIVE COVER
(cena około 33zł)
Intensywnie kryjący. Polecam go każdej osobie z mega niedoskonałościami, ponieważ jego krycie jest genialne. Jedynym jego minusem jest kolor. Odcień naturalny, który jest najjaśniejszy, niestety, ale nie jest dla mnie odpowiedni, jest zbyt ciemny. Radzę sobie w taki sposób, że po nałożeniu go, dodaję puder, który jest troszeczkę jaśniejszy od tego, którego używam na co dzień i wychodzi całkiem spoko połączenie. Jeśli odcień będzie Ci odpowiadał, musisz go wypróbować. Jeśli chodzi o jego konsystencję, jest dość "ciężki" i gęsty. Trzeba go dobrze nałożyć i rozprowadzić na twarzy aby nie pojawiły się tzw. zacieki, plamy czy efekt maski.
MAX FACTOR, COLOUR ADAPT
(cena około 50zł)
Ma konsystencję musu i bardzo łatwo rozprowadza się na twarzy. Jest lekki i miękki. Bardzo przyjemnie pachnie. Z tej serii każdy powinien znaleźć idealny odcień dla siebie. Ja używam NATURAL 70, ale 75 też jest dla mnie odpowiedni, z tym, że trochę różowy :)
Dokładnie kryje wszystkie niedoskonałości oraz matuje. Utrzymuje się bardzo długo, do 16 godzin.
Jest mega wydajny i wart swojej ceny.
MANHATTAN, POWDER MAT
(cena około 29zł)
Najtańszy ze wszystkich, które wymieniłam i najlepszy. Odkryłam go całkiem niedawno.
Kończył mi się podkład i poprosiłam mamę aby poszła kupić mi nowy. Przyszła do domu właśnie z tym. Byłam trochę zła, ponieważ nie miałam go nigdy wcześniej i stwierdziłam, że pewnie będzie do niczego i nie będę go używać. A tutaj taka niespodzianka!
Podkład idealnie kryje oraz matuje. Nie pozostawia efektu maski ani żadnych smug.
Jest pod postacią lekkiego musu o pięknym zapachu. Nawilża skórę i jej nie wysusza.
Utrzymuje się naprawdę bardzo długo, nawet ponad 16 godzin. Jest wydajny. Dobrze się rozprowadza i zmywa. Od tamtej pory używam go codziennie (już jakiś miesiąc). Jestem z niego bardzo zadowolona. Koniecznie musisz go wypróbować i podzielić się ze mną swoimi wrażeniami.
A może używasz już któregoś spośród tych, które wymieniłam? I jak go oceniasz?
Do którego najbardziej udało mi się Cię przekonać?
Buziaczki :*
Zaobserwuj mojego bloga ---->
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz!